Trzyliterówki innych państw

[Konrad 1]

Jak zapatrujecie się na inwestycje w domeny trzyliterowe innych Państw? Wiele z nich jak np. Łotwa czy Belgia ma jeszcze całą masę wolnych trzyliterówek. Czy w tych Państwach sytuacja będzie analogiczna do tej jaka miała miejsce w Polsce, gdzie domeny kupione 3-4 lata wcześniej zdrożały 10-cio krotnie?

[Arcanis 0]

Zerknij na liczbę ludności w tych krajach - Łotwa 2kk Belgia 10kk. Chyba Ukraina byłaby lepsza.

[polo333 74]

Jeśli patrzeć na liczbę ludności to domeny .SU ( Związek Radziecki ) wydają się najlepsze.

 

PS. Wolna NWO.su

[Renek 0]

Jeśli patrzeć na liczbę ludności to domeny .SU ( Związek Radziecki ) wydają się najlepsze.

Sami Rosjanie od nich odchodzą pomimo nieustającej miłości do Lenina i Stalina. Na takiej Litwie przeciętny człowiek udaje, że Rosyjskiego nie zna ni w ząb choćby całe życie w Moskwie mieszkał...

 

Co do domen ukraińskich: niestety tamtejsze trzyliterówki mają nieco większą długość niż przeciętna na świecie trzy litery (.com.ua) a to ze względu na ograniczenia dla sprzedaży .ua które tam są zarezerwowane tylko dla podmiotów gospodarczych, które potrafią udowodnić swoje do nich prawa. Poza tym istnieje jeszcze kwestia samej cyrylicy która ma dwie odmiany: ukraińską i rosyjską... oraz bardzo niejasnych przepisów w tej materii. Ogólnie spore bagno w dodatku potęgowane przez domenę .рф i plany wprowadzenia domeny .укр na wzór .cat (oj, przydałaby się domena .pol, przydała...).

 

Wg mnie rozwojowym rynkiem może być kierunek rumuński.

 

Za chwilę się okaże zresztą, że Bułgarzy wprowadzą sobie .бг, a Grecy też coś tam sobie wymyślą...

Pozdrawiam!

[Konrad 1]

Zerknij na liczbę ludności w tych krajach - Łotwa 2kk Belgia 10kk. Chyba Ukraina byłaby lepsza.

 

Czyli z matematycznego punktu widzenia domeny belgijskie powinny drożeć 4 razy wolniej (bo liczba ludności jest 4 razy mniejsza), a domeny łotweskie 20 razy wolniej

 

Jeśli patrzeć na liczbę ludności to domeny .SU ( Związek Radziecki ) wydają się najlepsze.

 

Pod względem liczby ludności to chyba .CN są najlepsze i najbardziej rozwojowe

 

Co do domen ukraińskich: niestety tamtejsze trzyliterówki mają nieco większą długość niż przeciętna na świecie trzy litery (.com.ua) a to ze względu na ograniczenia dla sprzedaży .ua które tam są zarezerwowane tylko dla podmiotów gospodarczych, które potrafią udowodnić swoje do nich prawa. Poza tym istnieje jeszcze kwestia samej cyrylicy która ma dwie odmiany: ukraińską i rosyjską... oraz bardzo niejasnych przepisów w tej materii. Ogólnie spore bagno w dodatku potęgowane przez domenę .рф i plany wprowadzenia domeny .укр na wzór .cat (oj, przydałaby się domena .pol, przydała...).

 

Tak, oni skutecznie zablokowali rynek przez zagranicznymi inwestorami... A szkoda, bo rynek jest mocno rozwojowy

[rok1978 68]

trzeba jeszcze znac specyfikę poszczegolnych rynkow.

Np. w Belgii nie wszystkie litery z alfabetu są wykorzystywane. Dodatkowo oni częsciej korzystają z .nl lub .fr. Mialem kilka trzyliterowych .be, ale nic sie na nich nie dzialo, a najlepsza z nich miala 50 uq w rok

z Lotwa nie mialem dotychczas do czynienia, ale tam chyba wciaz sa odczuwalne skutki kryzysu. Z reszta mamy na forum jednego Lotysza więc moze niech on się wypowie

[Renek 0]

tam chyba wciaz sa odczuwalne skutki kryzysu.

Pamiętajcie, że największe amerykańskie korporacje w Ameryce powstawały albo odnosiły pierwsze prawdziwe sukcesy w czasach wielkiego kryzysu. Kryzys działa jak przyroda - słabi giną, silni przeżywają. Za dwadzieścia lat lista Forbesa może wyglądać zupełnie inaczej niż dziś i bardzo prawdopodobnie, że na pierwszych miejscach znajdą się firmy, które założono w 2009 roku.

Kryzys jest usprawiedliwieniem słabych, bo najlepsi odnoszą wówczas sukces. Nie wiem czy sukces odniesie akurat Łotwa. Życzę Łotyszom tego z całego serca. A jeszcze bardziej życzę tego nam, Polakom. Może to i dobrze, że w 2010 nie będzie długich weekendów - bo więcej będziemy pracowali...

Pozdrawiam!

[Konrad 1]

trzeba jeszcze znac specyfikę poszczegolnych rynkow.

Np. w Belgii nie wszystkie litery z alfabetu są wykorzystywane. Dodatkowo oni częsciej korzystają z .nl lub .fr. Mialem kilka trzyliterowych .be, ale nic sie na nich nie dzialo, a najlepsza z nich miala 50 uq w rok

 

Otóż to, dlatego nie pakuję się w nic na szybko i w ciemno, tylko w pierwszej kolejności szukam informacji oraz opinii innych osób. Czasami niestety lepiej inwestować w rodzime trzyliterówki kupując je po 500zł, niż rejestrować domeny innych państw nie znając specyfiki danego rynku czy języka. Zresztą wystarczy wejść na nasze "English Forum", aby się o tym przekonać. Ludzie pytają tam o opinię na temat domen typu: szpitali.pl, zlzl.net, muzakowski.com... No cóż, gdybym ja kupował domeny łotweskie, czyli w języku, którego nie znam, pewnie rejestrowałbym takie same ninje. Na przykład o tym, że w Belgii nie wszystkie litery alfabetu są wykorzystywane oraz, że preferują .nl i .fr, o tym kompletnie nie wiedziałem.

[umberto 1,049]

Ja ostatnio kupiłem sobie pewną trzyliterówkę .lv tak po prostu dla mnie. No i widzę, że już weszła na nią firma zajmująca się consultingiem z branży, z którą kojarzona jest ta trzyliterowa nazwa Na sprzedaż nie liczę jednak. Nie wiem, czy .lv nie jest po prostu dla Łotyszy za droga (choć średnie PKB na osobę jest podobne do Polski). W NIC.LV kosztuje 10,50 EUR.

[Konrad 1]

Ja ostatnio kupiłem sobie pewną trzyliterówkę .lv tak po prostu dla mnie. No i widzę, że już weszła na nią firma zajmująca się consultingiem z branży, z którą kojarzona jest ta trzyliterowa nazwa Na sprzedaż nie liczę jednak.

 

Dziwne, że weszli a nie zaproponowali sprzedaży. A może nie napisałeś po litewsku wielkimi literami "na sprzedaż"?

[umberto 1,049]

Dziwne, że weszli a nie zaproponowali sprzedaży. A może nie napisałeś po litewsku wielkimi literami "na sprzedaż"?

1. nie sprzedaży, tylko odkupienia

 

2. nie litewsku, a łotewsku

 

3. domena nie jest na sprzedaż

[Konrad 1]

1. nie sprzedaży, tylko odkupienia

2. nie litewsku, a łotewsku

 

Chyba za mocne piwo dzisiaj kupiłem