Dobre domeny dla start-upów do wzięcia

[ArturZ 115]

Dobre domeny dla start-upów do wzięcia

 

Moim zdaniem bardzo dobry pomysł. Gratuluję.

 

Największy w polskiej sieci sklep z domenami Domdomen.pl wszystkim planującym rozwinąć własny internetowy biznes oferuje możliwość kupna domeny z odroczonym nawet na rok terminem płatności. Jeśli start-up nie odniesie sukcesu, umowa nie nakłada obowiązku wykupienia domeny.
Lofty.pl, tort.pl, korek.pl, e-targi.pl, aktualizacje.pl to przykłady domen, pod którymi rozwinąć można własny start-up bez konieczności ponoszenia kosztów wykupu domeny w początkowej fazie realizacji projektu.

Znając zapotrzebowanie rynku na dobre nazwy domenowe oraz wiedząc, jak ważny w efektywnym rozwoju start-upu jest łatwozapamiętywalny i prosty adres www twórcom nowych internetowych inicjatyw proponujemy kupno jednej z ponad 2000 tysięcy domen z naszego portfolio - mówi Bartłomiej Usydus, domainer, właściciel sklepu DomDomen.pl.

Zasada jest prosta: po wspólnym ustaleniu ceny domeny oraz spisaniu warunków umowy, wybrana przez nabywcę domena zaczyna na siebie pracować tj. będąc nadal własnością serwisu DomDomen.pl sygnuje konkretny start-up i kieruje na serwer nabywcy.

Kupujący ma prawo wykupu domeny za określoną w umowie kwotę w ustalonym terminie (do 12 miesięcy), a sprzedawca ma obowiązek ją odsprzedać. Kupujący ma tez pewne ograniczenia, np: musi uruchomić serwis nie później niż 2-3 miesiące od podpisania umowy (termin do ustalenia), nie może również domeny skierować na serwisy parkingowe oraz wyświetlać pod nią samych reklam.

Wykup domeny po określonym w umowie terminie nie jest obowiązkowy. Zdajemy sobie sprawę z trudności rozwinięcia start-upu, dlatego - jeśli okaże się, że start-up po prostu nie wypali, jedynymi kosztami jakie ponosi klient to uiszczenie opłaty za przedłużenie domeny u rejestratora w wysokości 50 zł - podkreśla Bartłomiej Usydus.

Dotychczasowe transakcje sprzedaży domen przez sklep DomDomen.pl wahają się od kwoty rzedu od 2-3 tys. zł netto do nawet kilkudziesięciu tys. zł netto.

Nasza oferta skierowana jest do twórców start-upów, których w początkowej fazie rozwoju projektu nie stać na kupno dobrej i wartościowej domeny - mówi właściciel sklepu DomDomen.pl. Pozwala dobrać odpowiednią nazwę do swojego biznesu oraz wspólnie ustalić korzystną dla obu stron jej ostateczną cenę.

DomDomen.pl oprócz zwyczajnej sprzedaży domen oraz sprzedaży domen z odroczonym terminem płatności oferuje także dzierżawę domen na pewien czas.

[przemowild 1,026]

Niezły pomysł. Nawet jeśli startup nie wypali to domena będzie miała promocję i zawsze łatwiej ją będzie sprzedać później.

[pb 2,626]

Bardzo dobry pomysł. Gdybym miał jakieś dobre domeny to pewnie bym go skopiował. ;-)

[heden.pl 158]

Niezły pomysł. Nawet jeśli startup nie wypali to domena będzie miała promocję i zawsze łatwiej ją będzie sprzedać później.

 

Mnie ciekawi jak zostanie zabezpieczona w takiej umowie kwestia ewentualnego sporu i odebrania domeny?

Wiadomo, że papier wszystko przyjmie.

[przemowild 1,026]

Mnie ciekawi jak zostanie zabezpieczona w takiej umowie kwestia ewentualnego sporu i odebrania domeny?

Wiadomo, że papier wszystko przyjmie.

 

Jaki spór masz na myśli? Zasada jest prosta, domena formalnie dalej pozostaje własnością DomDomen.pl, startup ma 12 miesięcy na opłacenie jej. Nie opłaci? Domena zostanie przekierowana na inny adres i chaoo

[heden.pl 158]

Jaki spór masz na myśli? Zasada jest prosta, domena formalnie dalej pozostaje własnością DomDomen.pl, startup ma 12 miesięcy na opłacenie jej. Nie opłaci? Domena zostanie przekierowana na inny adres i chaoo

 

 

A co w przypadku gdy ewentualny StartUp naruszy czyjeś prawa do znaku lub firmy? Chodzi mi o sytuację gdy wynajmujemy komuś domenę. On przez wykorzystanie w taki a nie inny sposób doprowadza do arbitrażu. Stroną będzie domdomen.pl. Domena zostnie odebrana i w jaki sposób Bartek odzyska pieniądze od "gołodupca" na przykład?

[przemowild 1,026]

A co w przypadku gdy ewentualny StartUp naruszy czyjeś prawa do znaku lub firmy? Chodzi mi o sytuację gdy wynajmujemy komuś domenę. On przez wykorzystanie w taki a nie inny sposób doprowadza do arbitrażu. Stroną będzie domdomen.pl. Domena zostnie odebrana i w jaki sposób Bartek odzyska pieniądze od "gołodupca" na przykład?

 

Na pewno w kontrakcie powinny byc jasno określone zasady wykorzystania domeny aby uniknąc takich sytuacji i przenieść odpowiedzialnośc finansową na startup. Co do kwestii odzyskania ewentualnych roszczeń od "gołodupca" to ryzyk fizyk W każdym biznesie jest takie ryzyko, nigdy nie możesz być pewien, że klient któremu udzielisz kredytu kupieckiego albo sprzedasz coś z odroczonym terminem płatności nie zbankrutuje w międzyczasie i nie stanie się niewypłacalny.

Edited January 12, 2009 by przemowild

[novitz 28]

A mnie zastanawia jeszcze inny aspekt tej sprawy. Jeżeli przez rok działania startup'u - tymczasowy "użytkownik" domeny - złamie prawo/oszuka swoich userów-społeczność/udostępni komuś bazę danych, etc. - co w efekekcie spowoduje lawinę krytyki, również w mediach?

 

Wtedy nazwa startupu (automatycznie również domena) zostanie napiętnowana i nie będzie się nadawała do innych kampanii wizerunkowych. Należy pamiętać, iż mało kto będzie się później zastanawiał czy nowobudowany biznes pod "spaloną" domeną to kolejny pomysł nierzetelnego biznesmena czy też jest to nowy projekt, zupełnie innego twórcy...

[lufthansa 595]

A mnie zastanawia jeszcze inny aspekt tej sprawy. Jeżeli przez rok działania startup'u - tymczasowy "użytkownik" domeny - złamie prawo/oszuka swoich userów-społeczność/udostępni komuś bazę danych, etc. - co w efekekcie spowoduje lawinę krytyki, również w mediach?

 

Wtedy nazwa startupu (automatycznie również domena) zostanie napiętnowana i nie będzie się nadawała do innych kampanii wizerunkowych. Należy pamiętać, iż mało kto będzie się później zastanawiał czy nowobudowany biznes pod "spaloną" domeną to kolejny pomysł nierzetelnego biznesmena czy też jest to nowy projekt, zupełnie innego twórcy...

To chyba jedyne czego bym sie obawiał.

Resztę można zapisać w umowie, zobowiązaniach itd.

[novitz 28]

Wydaje mi się, że mimo wszystko pula domen dostępnych dla start-upów będzie siłą rzeczy ograniczona.

 

Wiadomym jest, że ceny za domeny lofty.pl czy korek.pl zawarte w umowie będą kwotami - wysokimi (min. średnie XX.XXX).

Rok czasu działania startupu - nawet bardzo owocnego, może wykluczać inwestycje takiej kwoty w zakup domeny.. Co wybrać - rozbudowę serwisu + marketing czy też zakup domeny..?

 

Projekt ma sens w przypadku mimo wszystko albo niszowych przedsięwzięć (i dedykowanych im domen do 5k powiedzmy) bądź też tzw. hitów, gdzie startup szybko znajduje inwestora i są pieniądze dosłownie na wszystko.., w tym na domenę premium

Edited January 12, 2009 by novitz

[networker 821]

generalnie większośc można zapisać w umowie ( w tym kary za anruszanie znaków towarowych, lub w przypadku naruszenia umowy natychmiastowe jej rozwiązanie

 

ale generalnie planując taki sposób sprzedazy nie zakłądam z góry, ze ci co zakładają start-upy to oszusci i kobminatorzy

 

po prostu żal, zeby się domeny marnowały, a z drugiej strony istniejący biznes łatwiej bedzie w stanie wydać $ na domenę, kwotę zadowalajacą dla obu stron

 

PS. ale dalej chetnie poczytam waszym zdaniem ciemne strony pomysłu. zawsze to pomoże mi sie wystrzec błędów

[umberto 1,049]

PS. ale dalej chetnie poczytam waszym zdaniem ciemne strony pomysłu. zawsze to pomoże mi sie wystrzec błędów

 

a co jesli sie tobie odwidzi i po np. 10 miesiacach stwierdzisz: "sorry, Panowie, nie widze szans na wasz startup, w dodatku mam kupca na moja premium-domain za 200k, do widzenia".

[lufthansa 595]

a co jesli sie tobie odwidzi i po np. 10 miesiacach stwierdzisz: "sorry, Panowie, nie widze szans na wasz startup, w dodatku mam kupca na moja premium-domain za 200k, do widzenia".

"odwidzi" to nie jest pojęcie i podejście biznesowe

Jak się ma takie pomysły to lepiej nie zaczynać.

[zaan 0]

Umberto. Umowa mu na to nie pozwoli.

 

(...) a sprzedawca ma obowiązek ją odsprzedać

[novitz 28]

a co jesli sie tobie odwidzi i po np. 10 miesiacach stwierdzisz: "sorry, Panowie, nie widze szans na wasz startup, w dodatku mam kupca na moja premium-domain za 200k, do widzenia".

 

Też o tym myślałem - pozostaje tylko zagryźć zęby, bo umowa to umowa. Może właściciel startup'u nie będzie zainteresowany jego zakupem po upływie roku, a oferent z 200k będzie w stanie ten rok poczekać..

 

Generalnie - właściciele startup-ów niczym nie ryzykują, i tylko mogą zyskac. Jeżeli damy im generyka z ruchem i serwis zacznie się dynamicznie rozwijac to mogą przecież 4 miesiące przed uplywem roku wynajmu domeny - wdrożyć "rebranding" coś w stylu "Od 1 stycznia 2010 serwis "tort.pl" będzię nosił nazwę "Ciacho.pl"

[networker 821]

a co jesli sie tobie odwidzi i po np. 10 miesiacach stwierdzisz: "sorry, Panowie, nie widze szans na wasz startup, w dodatku mam kupca na moja premium-domain za 200k, do widzenia".

jedno słowow odpowiedzi: UMOWA

[seller 0]

a co jesli sie tobie odwidzi i po np. 10 miesiacach stwierdzisz: "sorry, Panowie, nie widze szans na wasz startup, w dodatku mam kupca na moja premium-domain za 200k, do widzenia".

 

Dobre domeny dla start-upów do wzięcia

Kupujący ma prawo wykupu domeny za określoną w umowie kwotę w ustalonym terminie (do 12 miesięcy), a sprzedawca ma obowiązek ją odsprzedać.

 

 

Generalnie to umowa obowiązuje obie strony i od jej zapisów zależy co można/nie można w takim wypadku zrobić, a nie sądzę żeby networkerowi zależało na złej opinii.

[networker 821]

 

A co w przypadku gdy ewentualny StartUp naruszy czyjeś prawa do znaku lub firmy? Chodzi mi o sytuację gdy wynajmujemy komuś domenę. On przez wykorzystanie w taki a nie inny sposób doprowadza do arbitrażu. Stroną będzie domdomen.pl. Domena zostnie odebrana i w jaki sposób Bartek odzyska pieniądze od "gołodupca" na przykład?

 

 

ale podaj konkretny przykłąd kiedy zazłąby okazja do arbitrazu ? do zwykłęgo sądu to rozumiem, ale tutaj odpowiada "włądajacy" domenę, podobnie jak w przypadku leasingu czy wynajmu mieszkania/lokalu

[networker 821]

Generalnie to umowa obowiązuje obie strony i od jej zapisów zależy co można/nie można w takim wypadku zrobić, a nie sądzę żeby networkerowi zależało na złej opinii.

 

 

dokładnie. interesem nie jest oszukanie/naciagnięcie kogokolwiek, ale jest tymże interesem sprzedaż domeny za dobre pieniądze. a te moga być lepsze/większe w przypadku działąjacego juz i zarabiającego serwisu.

[umberto 1,049]

oczywiscie trzeba dodac, ze taka umowa bylaby bardzo, bardzo skomplikowana, doszlyby jeszcze kwestie pozycjonowania, firma moglaby poczuc sie zwiazana, bo raczej kazde praktyki np. pozycjonowania musialyby byc albo uzgadniane z wlascicielem domeny, albo odbywac sie wedlug jakichs kryteriow, no bo co by bylo, gdyby start-up zlecil pozycjonowanie stronie trzeciej, a ta zaspamowalaby tak, ze domene by wcielo na amen na czarna liste, nie do odzyskania juz nigdy

[domainer 285]

Pomysł jak pomysł ale taka reklama w idg.pl gdzie pójdzie to dalej w eter to jest właśnie bezcenne. Ja bym się tak nie orgazmował tym pomysłem, bo z tym może być dużo problemów i kiepski zysk dla networkera.

[networker 821]

problemy pewnie będę ( w tym słusznie zauważony z banowanie zespamowanych domen). ale to wszystko przy założeniu zdecydowanej przewagi ludzi ze złą wolą . mam nadzieję, że wiecej bedzie korzyści jednak i powstanie kilka ciekawych serwisów na moich domenach

[Paulinho 22]

witam,

to bardzo fajny pomysł z tym użyczaniem domen na potrzeby start'up i ewentualną ich dalszą sprzedażą.

Oczywiście są pewne zagrożenia ale praktycznie w każdym interesie, pod wnikliwiej analizie widać słabe strony.

 

Tu np. zbanowanie domeny lub gdy jest megasukces właściciel nie chce jej sprzedać albo idąc absurdalnie spiskową teorię dziejów (przed którą trzeba zabezpieczyć się w umowie) pod domeną stawiam kopię.

 

Sam mam na koncie dwa start'up, dwa kolejne w planach i wiem, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wielu zdarzeń które mogą nastąpić. Najważniejsze, że jest coś takiego jak reputacja i ewentualnie utrata dobrego imienia.

 

Pozwolę sobie dopiąć pod temat i zaoferować na podobnych zasadach jak DomDomen następujące, moim zdaniem uniwersalne domeny:

 

winners*.pl

pl24*pl

explorers*pl

 

lub każdą inną z mojego portfolio.

 

 

Pozdrawiam

Paulinho

[domainer 285]

A jeśli jakiś studenciak zgłosi się po lofty.pl i będzie ją chciał wykorzystać, żeby stworzyć dwudziestą kopie "ludziarnia.pl" to co wtedy? Zostanie pogoniony czy oddana będzie mu wartościowa domena, która będzie zawieszona na rok czasu, bez możliwości zarobku, bo tak na prawdę jest malo prawdopodobne zeby jakiś teraz startup był nie tylko oryginalny, nie tylko skopiowany z USA, ale i zarabiający. Czy będzie się prowadzić selekcje i do oferowanych domen premium będą dopuszczone tylko duże firmy z kapitałem czy także "ludzie z ulicy"?

[bradiaga 29]

problemy pewnie będę ( w tym słusznie zauważony z banowanie zespamowanych domen). ale to wszystko przy założeniu zdecydowanej przewagi ludzi ze złą wolą . mam nadzieję, że wiecej bedzie korzyści jednak i powstanie kilka ciekawych serwisów na moich domenach

 

Odpowiedz sobie na pytanie: jaką motywację będzie miał wynajmujący? Wyobraź sobie negocjacje z nim. I zastanów się czy Ty byś postawił serwis na czyjejś domenie. I czego byś w zamian oczekiwał.

 

 

 

Paulinho świetnie podsumował temat słowami:

lub każdą inną z mojego portfolio.

Edited January 12, 2009 by bradiaga