Jump to content
pb

Broker domen na polskim rynku

Recommended Posts

Ci sami ludzie robili również podchody do : gotowka*pl , kredytgotowkowy*pl , kredytygotowkowe*pl pomimo tego , że ceny minimalne są ustawione na poziomie 5-10k € za domenę .

 

Skąd wiadomo, że to ta sama firma? Zgłosili się przez sedo, czy może osobiście?

 

Prawdopodobnie pb zrobił bląd decydując o tak niskiej cenie wywoławczej za omawianą domenę , podobnie zresztą jak to miało miejsce z włascicielem domeny fly*pl ;)

 

Można i tak na to patrzeć, ale jak dla mnie była to całkowicie zadowalająca cena za tę domenę.

 

Tak czy siak, na rynku domen potrzebny jest dobry broker, wtedy sprawa rzeczywiście mogłaby potoczyć się inaczej.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Skąd wiadomo, że to ta sama firma? Zgłosili się przez sedo, czy może osobiście?

Można i tak na to patrzeć, ale jak dla mnie była to całkowicie zadowalająca cena za tę domenę.

 

Tak czy siak, na rynku domen potrzebny jest dobry broker, wtedy sprawa rzeczywiście mogłaby potoczyć się inaczej.

 

 

Nie mam żadnej pewności , że to ta sama firma . Jednak fakt pojawienia się ofert przez Sedo i Home.pl właśnie na przełomie listopada i grudnia 2007 może ewentualnie o tym świadczyc .

 

Zgadzam się natomiast z Tobą co do tego , że na polskim rynku domen przydałby się profesjonalny broker .

I dziwię się zarazem , iż nikt z dosyc już przecież licznej grupy polskich domeniarzy , grupy ludzi najczęsciej młodych , operatywnych , przeważnie bardzo dobrze wykształconych i szukajacych swojego miejsca w biznesie , nie pomyślał o tym aby tę lukę zapełnic .

Jestem całkowicie przekonany co do tego , że serwis oferujący takie usługi spotkałby się z nie mniejszym zainteresowaniam jak miało to miejsce w wypadku Michała i jego Dropped-u .

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zgadzam się natomiast z Tobą co do tego , że na polskim rynku domen przydałby się profesjonalny broker .

I dziwię się zarazem , iż nikt z dosyc już przecież licznej grupy polskich domeniarzy , grupy ludzi najczęsciej młodych , operatywnych , przeważnie bardzo dobrze wykształconych i szukajacych swojego miejsca w biznesie , nie pomyślał o tym aby tę lukę zapełnic .

 

No to czekamy. :-)

Niektórzy już robili takie przymiarki, ale metodologia pozostawiała wiele do życzenia. Spotkałem się np. z propozycją „znajduję firmę chętną na domenę, ona podaje mi cenę, ty podajesz mi cenę, jeśli twoja jest niższa niż ich, to sprzedajesz mi domenę, ja sprzedaję im, różnica zostaje dla mnie”. Jak dla mnie jest to metoda całkowicie nieakceptowalna. Równie dobrze mogę domenę sprzedać komukolwiek, a ten ktoś komuś innemu itp. Inna propozycja, z jaką się zetknąłem, to oferta rozesłania maili do różnych firm w zamian za procent od ewentualnej sprzedaży. Nie muszę chyba dodawać, że równie dobrze może mi to zrobić nieletni kuzyn za 5 zł na lizaka. A więc na poważne podejście do sprawy, a tym samym – na dobrego brokera, przyjdzie nam chyba jeszcze trochę poczekać...

Share this post


Link to post
Share on other sites

to akurat z tym procentem nie jest zle ( ps dam 10% za sprzedaz CentrumBudowlane.net oraz .eu, ewentualnie cene wyzsza od 1000zl.-daj namiary na ta osobe...)

Dobrym sposobem marketingowym bylo by darmowe wykonanie strony internetowej przy kwocie kup teraz na poziomie 1000zl - powiedzmy za 250zl strona internetowa. sa tacy ludzie co za tyle robia, co Wy na taki chwyt marketingowy??

Ps. a moze ktos z forum za taka kwote wykonywal by proste strony internetowe??- mozliwosc nawiazania dluzszej wspolpracy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na zachodzie Europy , pomimo tego , że firmy takie jak Sedo oferują również usługi brokerskie (było już wydaje mi się o tym na forum) , istnieje kilka firm pośredniczących w kupnie/sprzedaży domen .

Z tego co zauważyłem kontaktują się najczęściej z właścicielami domen i oferują im swoje usługi . Ja sprzedałem już w ten sposób dwie domeny . Co prawda prowizja brokera wynosiła w tym wypadku 15 % , jednak uzyskana cena była bardziej niż zadawalająca ;)

 

Zauważyłem również pewną prawidłowosc . Te firmy się praktycznie w ogóle nie reklamują ( przynajmniej ja , do momentu pierwszego kontaktu , nigdy się z nimi nie spotkałem) .

Powód może byc błahy , byc może nie chcą byc zasypywani ofertami a' la super okazja na Allegro czy też ofertami pokroju rubryki domeny na sprzedaż w di.pl ;)

 

Oczywiście nie miałem tutaj na myśli domen typu gitesmajonez.pl czy szokwtrampkach.pl , bo te są marzeniem każdego brokera ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przyjmując tok rozumowania , niektórych komentatorów tego wątku , powinienem był już dawno się zgodzic na te 5k € , które mi agora oferuje za deser*pl , a tak to........po moim trupie ;)

Gdybyś nie wiedział, że Agora przymierza się do Twojej domeny deser.pl (gdyby się do Ciebie zgłosili przed uruchomieniem swojego serwisu) i gdyby zrobili to przez Sedo (nie wiesz, kto stoi po drugiej stronie), to wtedy myślę, że są duże szanse, że sprzedałbyś domenę deser.pl za 5k € - IMHO.

 

Poza tym Agora SA i Blue Media Sp. z o.o. to jednak dwie różne ligi i nie można wymagać od obu firm takiej samej zdolności finansowej.. ;) Gdyby do pb zgłosiła się Agora z propozycją zakupu kokos.pl za 1k $ czy nawet €, to idę o zakład, że pb by jednak nie przystał na sprzedaż (mimo, że sam pisze, że nie ma dla niego znaczenia kto jest kupcem.. ;)

 

Tak czy siak, na rynku domen potrzebny jest dobry broker, wtedy sprawa rzeczywiście mogłaby potoczyć się inaczej.

* brokerdomen.pl ;)

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gdyby do pb zgłosiła się Agora z propozycją zakupu kokos.pl za 1k $ czy nawet €, to idę o zakład, że pb by jednak nie przystał na sprzedaż (mimo, że sam pisze, że nie ma dla niego znaczenia kto jest kupcem.. ;)

 

Założymy się? :-P

Niestety, kryteria jakie agora bierze pod uwagę przy wyborze domen są dla mnie niejasne. Zamiast się do mnie zgłosić po sygnaly.pl, zrobili serwis pod alert24.pl. ;-) Ale ostatnie zakupy (sport.pl, news.pl) pozwalają wierzyć, że zmierzają w dobrym kierunku, stawiają na dobre nazwy zamiast brać co tańsze.

 

* brokerdomen.pl ;)

 

Rozumiem, że mogę na Ciebie liczyć w kwestii brokeringu? ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rozumiem, że mogę na Ciebie liczyć w kwestii brokeringu? ;-)

Niestety.. jak na razie nie mam na to czasu ;)

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gdybyś nie wiedział, że Agora przymierza się do Twojej domeny deser.pl (gdyby się do Ciebie zgłosili przed uruchomieniem swojego serwisu) i gdyby zrobili to przez Sedo (nie wiesz, kto stoi po drugiej stronie), to wtedy myślę, że są duże szanse, że sprzedałbyś domenę deser.pl za 5k € - IMHO.

 

Poza tym Agora SA i Blue Media Sp. z o.o. to jednak dwie różne ligi i nie można wymagać od obu firm takiej samej zdolności finansowej.. ;) Gdyby do pb zgłosiła się Agora z propozycją zakupu kokos.pl za 1k $ czy nawet €, to idę o zakład, że pb by jednak nie przystał na sprzedaż (mimo, że sam pisze, że nie ma dla niego znaczenia kto jest kupcem.. ;)

 

DD

 

I tak i nie .

 

Otrzymując propozycję kupna domeny przez Sedo , nigdy nie wiem kto tak na prawdę , po drugiej stronie , jest zainteresowany jej zakupem .

Należy dużo wcześniej ustanawiac priorytety cenowe i to nie w odniesieniu do potencjalnych firm (zainteresowanych/nabywców) tylko do posiadanych domen .

Zdolnosc finansowa ewentualnych nabywców nie ma tu nic do rzeczy . Bo proszę mi wierzyc , zdolnosc ta będzie w bardzo szybkim tempie rosła . Nie dlatego , że na polskim rynku przybędzie nam Agor etc, lecz z tego powodu , że w miedzyczasie polskim rynkiem domen interesują się firmy , które nie muszą każdej , nawet niezbyt dużej inwestycji konsultowac z zarzadem spólki .

Firmy te podchodzą do dombiznesu bardzo profesjonalnie i na rozważania typu czy za domenę klasy sport.pl powinno się zapłacic 100k € czy tylko 50k € raczej nie powinne miec miejsca .

Edited by keyword

Share this post


Link to post
Share on other sites
I tak i nie .

 

Otrzymując propozycję kupna domeny przez Sedo , nigdy nie wiem kto tak na prawdę , po drugiej stronie , jest zainteresowany jej zakupem .

Należy dużo wcześniej ustanawiac priorytety cenowe i to nie w odniesieniu do potencjalnych firm (zainteresowanych/nabywców) tylko do posiadanych domen .

Zdolnosc finansowa ewentualnych nabywców nie ma tu nic do rzeczy.

Zgodzę się i nie ;) Częściowo oczywiście myślę podobnie jak Ty, jednak nie powiesz mi, że nie ma znaczenia czy zgłasza się do Ciebie firma Pan Kazio Sp. z o.o. czy Agora SA ;) A w przypadku deser.pl musiałeś wiedzieć, co się kroi, bo na pewno wiedziałeś, że Agora uruchomiła serwis deser.pl.. lub że wiedziałaś, kto się do Ciebie zgłasza z ofertą, chyba, że się mylę?

 

Kto jest kupcem nie ma natomiast wpływu w przypadku domen typu sport.pl czy kredyty.pl - i tu nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego tak jest.

 

Bo proszę mi wierzyc , zdolnosc ta będzie w bardzo szybkim tempie rosła . Nie dlatego , że na polskim rynku przybędzie nam Agor (i Michników ;) ) lecz z tego powodu , że w miedzyczasie polskim rynkiem domen interesują się firmy , które nie muszą każdej , nawet niezbyt dużej inwestycji konsultowac z zarzadem spólki .

Firmy te podchodzą do dombiznesu bardzo profesjonalnie i na rozważania typu czy za domenę klasy sport.pl powinno się zapłacic 100k € czy tylko 50k € raczej nie powinne miec miejsca .

Wierzę, wierzę ;)

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zgodzę się i nie ;) Częściowo oczywiście myślę podobnie jak Ty, jednak nie powiesz mi, że nie ma znaczenia czy zgłasza się do Ciebie firma Pan Kazio Sp. z o.o. czy Agora SA

 

Kiedyś byc może tak . W chwili obecnej już nie .

Można też tą sytuację odwrócic . Zdarza się również tak , że zanim pracownicy np. Agory dostaną zielone swiatło zarządu zezwalające im na zakup następnej domeny , którą są zainteresowani , firmy typu Pan Kazio Sp. z o.o. okazują się byc szybsze (tak jak to miało miejsce z prasa*pl ;) )

Share this post


Link to post
Share on other sites
Kiedyś byc może tak . W chwili obecnej już nie .

Można też tą sytuację odwrócic . Zdarza się również tak , że zanim pracownicy np. Agory dostaną zielone swiatło zarządu zezwalające im na zakup następnej domeny , którą są zainteresowani , firmy typu Pan Kazio Sp. z o.o. okazują się byc szybsze (tak jak to miało miejsce z prasa*pl ;) )

 

;)

 

Ja zawsze wierzyłem i wierzę w firmy Pan Kazio Sp. z o.o. - żeby nie było - myślę nawet, że są to często dużo lepsi klienci niż duże firmy typu Agora czy o2.pl, które nie przyjmują do wiadomości, że ktoś mógł coś szybciej lub lepiej zrobić od nich..

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Spotkałem się np. z propozycją „znajduję firmę chętną na domenę, ona podaje mi cenę, ty podajesz mi cenę, jeśli twoja jest niższa niż ich, to sprzedajesz mi domenę, ja sprzedaję im, różnica zostaje dla mnie”. Jak dla mnie jest to metoda całkowicie nieakceptowalna.

 

Dlaczego? Rozwin. Podajesz cene jaka Cie interesuje i jesli firma bedzie miala zblizony punkt widzenia, to sprzedasz po tej cenie i to bez prowizji. Zatem nie rozumiem w czym widzisz tu problem?

 

Zadam pytanie inaczej. Sprzedales kokos za 2.5K. Cena Cie satysfakcjonowala jak sam stwierdziles. Czy teraz jesli dowiedzialbys sie, ze kokos zosstal sprzedany za 25K mialbys do siebie , lub do osoby, ktora za tyle sprzedala jakies pretensje?

Moim zdaniem wszystko bylo fair.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zadam pytanie inaczej. Sprzedales kokos za 2.5K. Cena Cie satysfakcjonowala jak sam stwierdziles. Czy teraz jesli dowiedzialbys sie, ze kokos zosstal sprzedany za 25K mialbys do siebie , lub do osoby, ktora za tyle sprzedala jakies pretensje?

Moim zdaniem wszystko bylo fair.

 

Jeśli ta osoba nazywałaby siebie „brokerem”, to oczywiście byłoby to nie na miejscu. Nie jest też inwestorem, bo nie odkupuje domeny dopóki nie ma na nią klienta. Jak dla mnie to zwykły spekulant. Jeśli nawiązuję współpracę z brokerem, to nie po to, żeby sprzedać domenę po cenie, po której i tak bym sprzedał, a żeby on sobie na tym zarobił kilka razy więcej, tylko po to, żebym miał tego większy zysk, żeby wszystko było jawne, i żeby broker wziął sobie od tego odpowiedni procent.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nikt nie mowi o nazywaniem siebie brokerem doslownie. Jest to jednak jakby nie spojrzec posrednictwo sprzedazy na okreslonych zasdach. Jednym sie podobaja, innym nie.

Jezeli sam mozesz sprzedac domene, to inna bajka. Chodzi o takie, ktorych sprzedac nie mozesz. Zreszta to nie ma wiekszego znaczenia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli już o brokerach mówimy, to popatrzmy na ten problem od strony logicznej.

 

Załóżmy, że mam domenę xxyyzz.pl i chce ją sprzedać. Najwyższa oferta jaką otrzymuję, to powiedzmy 10k PLN i jest to kwota, która mnie satysfakcjonuje. Przychodzi do mnie broker i mówi, że ma na nią kupca i chce ją ode mnie kupić za 20k PLN - co bym zrobił? Zapewne zgodziłbym się. Po sprzedaży słyszę, że broker sprzedał ją za 100k PLN - czy gniewam się na broker, że straciłem 80k PLN? Nie - cieszę się, że zarobiłem dzięki brokerowi 10k PLN ;)

 

Natomiast niewątpliwie taka "gra" brokera może się okazać krótkowzroczną, bo właściciele domen w przyszłości będą "wietrzyli" podstęp i nie będą chcieli sprzedawać brokerowi domeny za cenę, którą poda. Także moim zdaniem takie praktyki rynek i tak automatycznie niweluje. Jednak do samej transakcji tego typu nie mam zastrzeżeń i uważam, że są one sytuacją, w której wszystkie strony transakcji (sprzedawca, kupiec i broker) są na pozycji zwycięzcy.

 

--

Daniel Dryzek

http://active24.pl - .pl za 9.90 PLN! Bez opłat za AuthInfo, hurtowa rejestracja domen.

http://domenytanio.pl - domeny .pl tylko 9.00 PLN, przedłużenie ważności tylko 79 PLN

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nikt nie mowi o nazywaniem siebie brokerem doslownie. Jest to jednak jakby nie spojrzec posrednictwo sprzedazy na okreslonych zasdach. Jednym sie podobaja, innym nie.

 

Znasz może film lub książkę „Suma wszystkich strachów”? Facet kupił izraelski niewybuch nuklearny za $400 i tego samego dnia sprzedał go za kilka milionów (nie pamiętam dokładnych sum). Niby „pośrednictwo sprzedaży na określonych zasadach”, a jednak coś w tym obrazku się nie zgadza...

 

Załóżmy, że mam domenę xxyyzz.pl i chce ją sprzedać. Najwyższa oferta jaką otrzymuję, to powiedzmy 10k PLN i jest to kwota, która mnie satysfakcjonuje. Przychodzi do mnie broker i mówi, że ma na nią kupca i chce ją ode mnie kupić za 20k PLN - co bym zrobił? Zapewne zgodziłbym się. Po sprzedaży słyszę, że broker sprzedał ją za 100k PLN - czy gniewam się na broker, że straciłem 80k PLN? Nie - cieszę się, że zarobiłem dzięki brokerowi 10k PLN ;)

 

Przecież to nie był broker. ;-P

 

Ja jestem zwolennikiem przejrzystości we wszystkich transakcjach. Jeśli godzimy się na takie praktyki, to nic dziwnego, że siedzimy cicho gdy parkingi serwują nam stawki €0,02, podczas gdy każdy kto korzystał z adwords wie, że za klik w reklamę płaci się dużo, dużo więcej...

 

Natomiast niewątpliwie taka "gra" brokera może się okazać krótkowzroczną, bo właściciele domen w przyszłości będą "wietrzyli" podstęp i nie będą chcieli sprzedawać brokerowi domeny za cenę, którą poda. Także moim zdaniem takie praktyki rynek i tak automatycznie niweluje.

 

I bardzo dobrze. Co nie zmienia jednak faktu, że prawdziwego brokera na polskim rynku domen nadal brakuje. :-(

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przecież to nie był broker. ;-P

Masz rację - to nie by broker, ale nie sprzeczajmy się już o definicję brokera ;) Generalnie chodzi nam chyba o jakiś rodzaj pośrednictwa w sprzedaży domen a pośrednictwem można to już nazwać.

 

Ja jestem zwolennikiem przejrzystości we wszystkich transakcjach. Jeśli godzimy się na takie praktyki, to nic dziwnego, że siedzimy cicho gdy parkingi serwują nam stawki €0,02, podczas gdy każdy kto korzystał z adwords wie, że za klik w reklamę płaci się dużo, dużo więcej...

No tak, ale Google i firma parkująca musi też zarobić.. co nie zmienia faktu, że więcej przejrzystości - czytaj większe stawki dla domeniarzy - nie byłyby głupie.

 

I bardzo dobrze. Co nie zmienia jednak faktu, że prawdziwego brokera na polskim rynku domen nadal brakuje. :-(

Tutaj w pełni się z Tobą zgadzam. Rynek nie lubi jednak pustki - pewnie prędzej czy później firmy świadczące usługi pośrednictwa w sprzedaży domen pojawią się również w Polsce. Mówię o firmach, które będą się specjalizowały w polskim rynku - które będą znały jego specyfikę.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
No tak, ale Google i firma parkująca musi też zarobić.. co nie zmienia faktu, że więcej przejrzystości - czytaj większe stawki dla domeniarzy - nie byłyby głupie.

 

Zgadza się, ale Google bierze jakąś część tej kwoty i tego nie ukrywa (czy się mylę?). Natomiast firmy parkingowe skrzętnie ukrywają swoją „prowizję”. Widocznie boją się, że jak niektórzy się *jawnie* dowiedzą, że ta „prowizja” to 80 czy 90%, to sobie pójdą precz, ot tak, dla zasady. A tak – spekulacje spekulacjami, ale wszyscy jakoś się na taki stan rzeczy godzą...

Zresztą na rzecz przejrzystości w parkowaniu już od jakiegoś czasu działa lobby na różnych zagranicznych konferencjach, koordynuje to, jeśli dobrze pamiętam, whizzbang. Więc być może już niedługo zobaczymy jakieś tego efekty.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zgadza się, ale Google bierze jakąś część tej kwoty i tego nie ukrywa (czy się mylę?). Natomiast firmy parkingowe skrzętnie ukrywają swoją „prowizję”. Widocznie boją się, że jak niektórzy się *jawnie* dowiedzą, że ta „prowizja” to 80 czy 90%, to sobie pójdą precz, ot tak, dla zasady. A tak – spekulacje spekulacjami, ale wszyscy jakoś się na taki stan rzeczy godzą...

Myślę, że firmy typu NameDrive czy Sedo (jestem tego pewny na 95%) również nie znają danych, ile zarabia Google na klikach wygenerowanych na domenach u nich zaparkowanych. ND czy Sedo dostaje po prostu za miesiąc przelew od Google na daną kwotę i dzieli to później na domeniarzy. Generalnie myślę, że podział "kasy" jest w tej chwili bardzo niejasny - jest to na pewno na rękę samemu Googlowi.

 

Zresztą na rzecz przejrzystości w parkowaniu już od jakiegoś czasu działa lobby na różnych zagranicznych konferencjach, koordynuje to, jeśli dobrze pamiętam, whizzbang. Więc być może już niedługo zobaczymy jakieś tego efekty.

Cały ostatni TRAFFIC w Las Vegas był temu problemowi poświęcony. Należy mieć nadzieję, że pod wpływem nacisków środowiska rynek wkrótce stanie się bardziej przejrzysty dla wszystkich stron na nim operujących.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites

A czy ktoś z was tu piszących zastanowił się czy w Europie zachodniej są brokerzy domen ccTLD? Broker domen globalnych ma miliard potencjalnych klientów ale inna sytuacja jest w małych krajach takich jak Polska. Broker domen internetowych to niesamowita profesja (zawód? biznes?) łączysz pasję z zarabianiem pieniędzy, jednak jak mi się zdaje nie jest to dziwne że nie ma w Polsce takiego posrednika bo rynek domen wciąż jest w fazie rozwoju.

 

Zasada jest prosta, broker który ma kilkuletnie doświadczenie w obrocie domenami tworzy bazę domen które według brokera są atrakcyjne i które mają potencjał - dlatego tak ważne jest aby broker miał doświadczenie w tej dziedzinie a tego nie uczą w żadnej szkole poza szkołą życia. Utworzona baza byłaby zbiorem najlepszych krajowych domen z cenami powyżej 1k. Cena mogłaby być konsultowana z brokerem która ma w tej dziedzinie doświadczenie i który wie czy taka domena mogłaby się sprzedać za cenę którą życzy sobie właściciel.

 

Taki Broker musiałby sobie wyrobić kontakty na całym świecie ponieważ w ten sposób może powiększyć rynek sprzedaży domen .pl które od jakiegoś czasu są w kręgu zainteresowania inwestorów z zagranicy. Musi też aktywnie reklamować swoją bazę - swój serwis i usługi, nie może czekać aż klient się zgłosi bo równie dobrze czekać może właściciel domeny. Aktywny, inteligenty i godny zaufania broker domen internetowych to luka na rynku domen, która jak na razie nie jest zapełniona.

 

No i najważniejsze broker domen internetowych musi zrezygnować z własnych domen o ile te posiada na handel, nie może być konkurencją dla klientów bo prędzej czy później sam zacznie wpychać w oferty swoje domeny.

 

Do pracy brokera nadaje się tylko kilka osób w Polsce i wszystkie one odwiedzają to forum ;-) tylko czy kilku brokerów to nie za dużo jak na Polskie realia?

 

http://www.di.pl/index.php?showtopic=5564

Share this post


Link to post
Share on other sites
No i najważniejsze broker domen internetowych musi zrezygnować z własnych domen o ile te posiada na handel, nie może być konkurencją dla klientów bo prędzej czy później sam zacznie wpychać w oferty swoje domeny.

A z tym stwierdzeniem się nie zgodzę. Sedo ostatnio kupiło portfolio domen greatdomains.com i nie przeszkadza to tej firmie wcale w oferowaniu usług brokerskich.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites

To o czym pisze domainer jest podstawą do działalności brokerskiej.

Tzn. dostęp do jak największej bazy potencjalnych kupujących i sprzedających oraz wyrobienie sobie trwałej renomy na rynku.

Wiedza nt. rynku domen jest konieczna ale sama w sobie nie daje gwarancji sukcesu na większą skalę.

Tym bardziej, że nabywcy to nie tylko firmy, które kupują domeny po to by postawić stronę ale także pośrednicy.

Dlatego Sedo czy ND mają bardzo duże możliwości jako brokerzy i trudno będzie na razie o lepsze w Polsce.

Dla większości przedsiębiorców takim brokerem może być póki co własny informatyk, który dla zarządu jest autorytetem we wszystkich sprawach dotyczących komputerów oraz internetu.

Dla mnie broker, który oferuje na sprzedaż domeny własne staje się niewiarygodny bo jego zadaniem jest wyszukać jak najlepszą ofertę dla kupującego.

Oczywiście może się zdarzyć, że jego domena i cena za nią będzie ciekawsza od innych ale to z daleka brzydko pachnie subiektywizmem.

 

Sam kiedyś pozbawiłem sporej kasy tzw. brokera ubezpieczeniowego, który na spotkaniu z zarządem firmy nieuczciwie doradzał a przyłapany przeze mnie na ewidentnych kłamstwach przyznał się, że nie przekonuje do najlepszych polis lecz do tych, za które ma największą prowizję od ubezpieczyli.

Firma zrezygnowała z jego usług i zapewne nikomu go już nie poleciła.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dla większości przedsiębiorców takim brokerem może być póki co własny informatyk, który dla zarządu jest autorytetem we wszystkich sprawach dotyczących komputerów oraz internetu.

Dla mnie broker, który oferuje na sprzedaż domeny własne staje się niewiarygodny bo jego zadaniem jest wyszukać jak najlepszą ofertę dla kupującego.

Oczywiście może się zdarzyć, że jego domena i cena za nią będzie ciekawsza od innych ale to z daleka brzydko pachnie subiektywizmem.

Jak zatem pogodzisz fakt, że z jednej strony Sedo jest dla Ciebie świetnym brokerem a z drugiej, że nie chcesz żeby broker jednocześnie posiadał swoje własne domeny? Sedo ma ich przecież setki tysięcy. Nie chcę się tutaj zagłębiać w szczegóły technik brokerskich oraz modeli biznesowych takich firm, ale zapewniam Cię, że w interesie brokera nie jest wcale sprzedać swoją domenę a właśnie Twoją - w końcu dostaje sporą prowizję za taką transakcję. Poza tym najważniejsze będzie dla takiego brokera, żeby nabywca był zadowolony i to nabywca domeny ostatecznie zdecyduje jaką domenę chce kupić.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak zatem pogodzisz fakt, że z jednej strony Sedo jest dla Ciebie świetnym brokerem a z drugiej, że nie chcesz żeby broker jednocześnie posiadał swoje własne domeny? Sedo ma ich przecież setki tysięcy. Nie chcę się tutaj zagłębiać w szczegóły technik brokerskich oraz modeli biznesowych takich firm, ale zapewniam Cię, że w interesie brokera nie jest wcale sprzedać swoją domenę a właśnie Twoją - w końcu dostaje sporą prowizję za taką transakcję. Poza tym najważniejsze będzie dla takiego brokera, żeby nabywca był zadowolony i to nabywca domeny ostatecznie zdecyduje jaką domenę chce kupić.

 

DD

 

Nigdzie nie napisałem, że Sedo jest dla mnie świetnym brokerem :(

Napisałem tylko, że mają bardzo duże możliwości, o które ciężko będzie komuś nowemu w kraju.

Prawdziwym jest jednak fakt, że wysokość prowizji może być czynnikiem motywującym dla sprzedawcy.

W przypadku Sedo czy ND można przyjąć, że są to platformy łączące w sobie kilka różnych rodzajów działalności opartych na domenach.

Można tam znaleźć analogie do sprzedazy powierzchni reklamowych ( na prowizorycznych stronach podpiętych pod domeny ) w połączeniu z działalnością aukcyjną.

Osoby nazywane brokerami to nikt inny jak ich dział sprzedaży dzięki czemu nie ograniczają się tylko do udostępniania swojego serwisu w sposób pasywny.

W handlu tradycyjnym jest podobne przełożenie tyle tylko, że takich sprzedawców nazywa się przedstawicielami handlowymi, agentami lub telemarketerami a nie brokerami.

Choć nie nazewnictwo jest tutaj najważniejsze tylko efekty pracy i pytanie czy w Polsce gdzie nie ma prawdziwej giełdy domen, ktoś jest w stanie się tym zająć ?

Wg mnie najpierw musi powstać taka platforma i jej właściciel w sposób naturalny chcąc zoptymalizować możliwości jakie ona daje, także zaoferuje podobne usługi.

Na chwilę obecną czuję, że pierwszym będzie Michau :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×